sobota, 5 kwietnia 2014

Wdrapać się na Monte Ricco - Andare a Monte Ricco

Ktoś wpadł na pomysł: chodźmy w góry. Stwierdziłam: jasne, idziemy. No i poszłam. A właściwie pojechałam. Pociąg zawiózł nas do małej miejscowości Monselice, z której rozpoczęliśmy wędrówkę na Monte Ricco (329,5 m n.p.m.). Weszliśmy na teren parku regionalnego Wzgórz Euganejskich wraz z mieszkańcami miasta, którzy wybrali się na poranny jogging oraz kolarzami wjeżdżającymi i zjeżdżającymi naszą trasą. Początkowo droga prowadziła pod górę, następnie wyrównała poziom i okrążyła wzgórze. Po wykonaniu niepełnego koła doszliśmy do tarasu widokowego z rzeźbą Atlasa po środku. Piękny. Zarówno Atlas jak i widok. Tutaj ponownie rozpoczęła się wspinaczka tylko tym razem po schodach. Po ogromnych, kamiennych schodach. Na szczycie odnaleźliśmy dom. Willę, a wraz z nią tarasy, kwiaty, fontanny. Prześliczna! Nazywa się Eremo di Santa Domenica (eremo - wł. pustelnia) i swoje początki ma w roku 1200, kiedy to władze miasta oddały ten teren pod klasztor benedyktyński. Niecałe 60 lat później mnisi postanowili przenieść się do Padwy, a Monte Ricco stało się miejscem schronienia pustelników. Budynki popadały w ruinę i dopiero w 1920 senator Vittorio Cini sfinansował budowę willi, którą 27 lat później oddał Franciszkanom pod warunkiem nazwania obiektu Pustelnią Świętej Dominiki (dla upamiętnienia swojej babki o tym imieniu). Początkowo mnisi zajmowali się opieką nad chorymi, później eremo stało się miejscem intensywnych ćwiczeń duchowych, a aktualnie jest ośrodkiem pomocy dla młodych ludzi z problemami. 
 





Zeszliśmy z powrotem do podnóża góry. Pozostało nam trochę (niewiele, ale zawsze) wolnego czasu do powrotnego pociągu, więc zdecydowaliśmy się zwiedzić samo Monselice. Nad miastem góruje wzgórze z zamkiem na szczycie, który podziwialiśmy wcześniej z Monte Ricco. Miasteczko o tej porze roku jest ciche i spokojnie. Nieliczne otwarte kawiarnie zapraszają zapachem świeżej kawy, lecz przechodniów jest niewielu. Zakupiliśmy po ciastku i chlebie z dyni i wróciliśmy do Ferrary. 




Jeżeli będziecie kiedyś w okolicy możecie zajrzeć do Monselice. Szczególnie jeżeli macie dość opychania się pastą czy pizzą i chcecie pospalać trochę kalorii poza miastem :)

Bardziej szczegółowe informacje na temat Eremo di Santa Domenica znajdziecie tutaj. Niestety tylko po włosku.

2 komentarze:

  1. Właśnie się pakuję, spodziewaj się mnie jutro, Klupcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłamczuszku, czekałam na Ciebie cały dzień i się nie pojawiłaś! Bardzo brzydko z Twojej strony :*

      Usuń